As Pancerny Roman Orlik

Witajcie Dowódcy!

Po rozpoczęciu Kampanii Wrześniowej Polacy dzielnie bronili się przed agresorem z zachodu. Choć Niemcy posiadali miażdżącą przewagę, Polscy obrońcy przez długi czas skutecznie odpierali wroga.

Wielu z nich wykazało się wielką odwagą. Jedną z tych osób był Roman Orlik, który Już po dwóch tygodniach miał okazje aktywnie bronić ojczyzny. Dzisiaj przypomnimy sobie jego zasługi.

Początek wojny

Roman Orlik studiował na Politechnice Warszawskiej, lecz musiał przerwać studia ze względu na konieczność odbycia ćwiczeń wojskowych. Po wybuchu wojny służył jako podchorąży w 71. Dywizjonie pancernym, przydzielonego do Wielkopolskiej Brygady Kawalerii ze składu Armii "Poznań". Znajdowało się w nim osiem samochodów opancerzonych wz. 34 oraz tankietki TK-3, które następnie zostały zmodernizowane do modelu TKS.

Tankietki TKS były przede wszystkim pojazdami rozpoznawczymi. Uzbrojone w karabin maszynowy nie były w stanie przeciwstawić się niemieckim czołgom, dlatego przed rozpoczęciem wojny około 24 tankietek zostało wyposażonych w działko wz. 38 FK kal. 20 mm. Orlik dowodził jedną z nich.

Roman Orlik i jego kierowca Bronisław Zakrzewski przy tankietce TKS

W okresie działań 71. Dywizjonu pancernego, na wyposażeniu Niemiec znajdowały się między innymi czołgi Panzer 35(t), Panzer IV. Mimo że działko TKS mogło przebić zaledwie 25 mm stalowego pancerza, przy odpowiednim ustawieniu było w stanie przebić pancerz tych czołgów.

W filmie poniżej możecie zobaczyć tankietkę TKS w akcji. Zwróćcie uwage na zwrotność tankietki, na jaką pozwalają jej małe rozmiary:

Podchorąży Orlik wyeliminował trzy pierwsze czołgi 14 września 1939 roku podczas bitwy pod Brochowem. Niestety nasza wiedza możemy oprzeć tylko na niepewnych relacjach, gdyż dokumentacja o tym wydarzeniu zaginęła podczas wojny.

18 września 1939 roku tankietka Orlika oraz dwie inne tankietki miały wykonać rekonesans w zalesionym terenie. Po napotkaniu pojazdów wroga Orlik nakazał pozostałym, słabiej uzbrojonym pojazdom trzymać się z tyłu, a sam postanowił wykorzystać działko 20 mm by zniszczyć nadjeżdżającą kolumnę pojazdów.

Następnie znalazł dobre miejsce na kryjówkę i przygotował zasadzkę. Wkrótce pojawił się konwój pojazdów, na którego czele znajdowały się dwa czołgi Pz.Kpfw. 35 (t) i jeden PzKpfw IV B z 1. Lekkiej Dywizji. Samotny TKS Orlika zniszczył wszystkie trzy czołgi wroga. Załoga TKS podjęła próbę ratunku płonącego PzKpfw IV B, lecz w wyniku odniesionych ran zginął dowódca plutonu, Victor IV Albrecht von Ratibor – syn niemieckiego księcia i dziedzic majątku szlacheckiego.

Spalony czołg Panzer IV potomka księcia raciborskiego

Ale nie było czasu na wytchnienie, bo już w nocy z 18 na 19 września polska kawaleria wzięła udział w bitwie o Sieraków. W wiosce w tym czasie stacjonował niemiecki oddział pancerny, który uznał miejscowość za łatwy cel. Niemcy zostali jednak pokonani przez dużo mniejsze siły polskie – w ich skład wchodziły przeciwpancerne działka 37 mm 7. Pułku Strzelców Konnych, armaty 75 mm 7. Dywizjonu Artylerii Konnej, oraz oczywiście tankietki, w tym TKS Orlika. Polskie wojska zniszczyły w sumie ponad 20 czołgów, z czego siedem zostało przypisanych Orlikowi.

Większość zniszczonych czołgów to były Pz.Kpfw. 35 (t). Po bitwie Polacy przejęli znaczącą ilość broni i sprzętu. Wśród zdobyczy znajdowała się niemiecka amunicja 20 mm, która okazała się pasować do polskich działek w TKS-ach. Pomogło to Polakom w utrzymaniu Sierakowa, gdyż ich zapasy amunicji zaczęły się wyczerpywać. Po odniesieniu ciężkich strat Niemcy wycofali swoje oddziały.

Tankietka TKS uzbrojona w działko wz. 38 FK kal. 20 mm

Podchorąży Orlik w ciągu jednego tygodnia zdołał zniszczyć 13 czołgów wroga. Po tej bitwie Orlik wycofał się z resztą polskich oddziałów, by wziąć udział w obronie Warszawy. Po wojnie Roman Orlik ukończył studia na Wyższej Szkole Plastycznej i pracował w Łodzi, po czym skończył architekturę na Politechnice Wrocławskiej i w latach 70. zamieszkał w Opolu, aż do śmierci w 1982 roku

Roman Orlik i tankietka TKS w World of Tanks

Tankietka  II TKS z n.k.m. 20 mm  trafiła do World of Tanks jako czołg lekki II poziomu. Można było ją zdobyć rok temu, w prezencie na 20. rocznicę powstania Wargamingu.

W World of Tanks upamiętniony został także sam Roman Orlik. Jego imieniem został nazwany jeden z medali epickich, Medal Orlika:

Jest on przyznawany za zniszczenie czołgiem lekkim co najmniej dwóch pojazdów wroga, które są co najmniej o poziom wyżej niż pojazd gracza.

 

Dowódcy, ruszajcie do boju i sięgnijcie po Medal Orlika!

Podyskutuj na Discordzie

Zamknij