Trzecia odsłona turnieju Super 6 została zakończona! Po wielu wyczerpujących bitwach i jednym z najbardziej ekscytujących finałów, jakie mieliśmy okazję oglądać (nawet aż do 6. meczu). W końcu mamy zwycięzcę: Quo Vadis! Quo Vadis musiał przebrnąć przez bardzo trudną ścieżkę aby dostać się do finałów Super 6. Musieli między innymi wygrać z zespołami Ace of Spades, Spale i Division-Edelweiss, po czym pobić zwycięzców Mangled Metal, Kazna Kru w finale.
Po wielu nieudanych próbach przejścia do kolejnych etapów zawodów organizowanych przez Wargaming, Quo Vadis w końcu dostało się do finału, wykonując spektakularny skok nad przepaścią wygrywając turniej Super 6. Pozwoliło im to na pojawienie się w gronie elity, której nie należy lekceważyć na eSportowej arenie Wargaming.
Po zawodach rozmawialiśmy z kapitanem zespołu, MajorGoldfield o korzeniach jego zespołu i jego wrażeń z odniesionego zwycięstwa.
Ekipa zostaa utworzona z dwóch zespołów walczących w rozgrywkach ESL w trybie 3 na 3 (BAM! i NoMam!). Wtedy NoMam! poszukiwał sponsora i stworzył Quo Vadis, który miał w założeniu stać się jednym z najlepszych klanów złożony z mało znanych zespołów. Następnie BAM! dołączył do Quo Vadis. Razem poprowadziliśmy Quo Vadis do zwycięstwa, które właśnie odniosło.
Trenujemy z fińskim klanem Spale, to nasi partnerzy w sparingach w meczach ESL w kategorii 7 na 7. Gramy również w kompaniach czołgów, inwestujemy w wojnach klanów i gramy w zawodach 3 na 3 w ESL, jak i w Go4WoT.
To nasz pierwszy duży sukces w którymkolwiek z dużych zawodów. Zdobyliśmy drugie miejsce w Easy 8, ale nigdy nie zdobyliśmy pierwszego miejsca w żadnej konkurencji tej rangi. Jesteśmy zachwyceni!
Wiemy, że jesteśmy dobrzy. Na szczęście mieliśmy dobrą pozycję startową, graliśmy już z połową zespołów wcześniej w ESL. Dzięki temu wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Po drugim dniu rozgrywek i łatwym zwycięstwie z Aces of Spades i Spale, byliśmy już przekonani o tym, że mamy rzeczywistą szansę odnieść zwycięstwo.
Kazna Kru był najsilniejszym zespołem w tych zawodach.
Wiele zespołów kampuje, gdy zaczyna być ciężko. Ale ponieważ my jesteśmy twardzi, uznaliśmy że najlepiej będzie dojść do finałów nie przez stanie w miejscu, ale przez popisanie się przed widownią i zrobienie widowiska. W czasie pierwszego meczu natarliśmy zbyt mocno, przez co zostaliśmy oflankowani przez czołgi lekkie Kazna Kru, co było błędem z naszej strony. Wiedzieliśmy, że Kazna Kru będą musieli wygrać jeszcze 2 rundy, w związku z czym wiedzieliśmy, że mamy czas się odegrać.
W kolejnych rundach udało się nam zabezpieczyć i utrzymać główne pozycje na mapie dzięki szybkiej i agresywnej grze. W czwartej rundzie Kazna Kru sami stali się agresywni, więc staraliśmy się bronić, ale przez zmiany wprowadzone do Klszatoru, nasza linia obrony okazała się być zbyt słaba i przegraliśmy. Możliwe, że po prostu nie jesteśmy stworzeni do obrony! (śmiech) W piątej rundzie nasze czołgi lekkie dobrze się spisały i pozwoliły nam się przygotować na atak Kazny, więc mieliśmy nadzieję, że nasz Grille wystarczy aby zbijać punkty dominacji bazy. Niestety, Kazna Kru domyślili się co planujemy i zniszczyli nasz Grille bardzo szybko. To był naprawdę niesamowity mecz i walczyliśmy do ostatniego punktu, dzięki czemu mecz skończył się remisem.
Po zakończeniu tej rundy FKKSchnitzel, nasz przywódca zapytał się, czy chcemy spróbować bardzo ryzykownej taktyki. Zgodziliśmy się na jego pomysł. Mieliśmy nadzieję, że Kazna Kru wyśle swoje lekkie czołgi w klasztor, dzięki czemu będziemy mogli ich oflankować naszymi czołgami średnimi i dobić wsparciem artyleryjskim. W ten sposób nie mieliby szansy na ucieczkę. W tym samym czasie nasze czołgi ciężkie zaatakowałyby ich czołgi ciężkie, dzięki czemu nie mogliby udzielić swoim czołgom lekkim wsparcia. Na szczęście wszystko przebiegło zgodnie z planem, dzięki czemu wygraliśmy.
Podsumowując, był to mecz, w czasie którego oba zespoły miały swoje wzloty i upadki, walcząc z równymi przeciwnikami. Na szczęście to my odnieśliśmy zwycięstwo.
Nie wiem. Może po prostu mają lepszą dietę? (śmiech)
Nadal jesteśmy młodym zespołem. Naszym celem jest osiągnięcie takiego poziomu, abyśmy byli w stanie osiągać regularne sukcesy. Przed nami jeszcze długa droga.
Wszystko, czego tak naprawdę potrzebujecie, to czas. Nie oczekujcie sukcesów od samego początku. Dobrzy gracze to również element niezbędny dla osiągnięcia sukcesu.
Uważajcie na Quo Vadis! (śmiech)
Dziękuję za poświęcony nam czas! Nie możemy się doczekać momentu, gdy znowu zobaczymy Was w akcji w naszych zawodach!
Mamy nadzieję, że spodobał się Wam ten wywiad. Nie przegapcie kolejnych wiadomości z dziedziny eSportu!