Uwaga!
Wiadomość, którą oglądasz ma format starej strony. W niektórych przeglądarkach mogą wystąpić problemy z wyświetlaniem.

Zamknij

Virtus.PRO zwycięzcami drugiego sezonu ligi zawodowej Wargaming

World of Tanks Pro League jest obecnie największym turniejem organizowanym przez Wargaming. Podczas targów gamescom 2013 odbyły się finałowe rozgrywki tej ligi. Profesjonalni gracze walczyli o pulę nagród w wysokości 100 000 euro, dając popis umiejętności, jakiego jeszcze nie widzieliśmy! Podczas transmisji doszło do wielu niespodzianek, zarówno w grze, jak i poza nią.

Dzień pierwszy

Po pierwszym dniu zapytaliśmy still_mojo, kapitana drużyny Kazna Kru, o ich zaskakująco dobre wyniki w walce. Odpowiedział: „Udało nam się, ponieważ chcieliśmy wziąć udział w finale i zawalczyć z Virtus.PRO o pierwsze miejsce. Podczas rundy kwalifikacyjnej stoczyliśmy z nimi kilka świetnych meczów, więc sądzimy, że mamy szansę”.

Największą niespodzianką pierwszego dnia był brak zwycięzców pierwszego sezonu. Team Dignitas nie byli w stanie dotrzeć na gamescom i wziąć udział w turnieju, mimo że liczba zdobytych punktów automatycznie gwarantowała im miejsce w drugim dniu rozgrywek.

Ich nieobecność sprawiła, że musieliśmy dostosować grupy turnieju. Zdecydowaliśmy, że z pierwszego dnia rozgrywek do drugiego przejdą trzy drużyny. W efekcie tej zmiany zespół DeNova, który przegrał drugi mecz w grupie przegranych, miał walczyć z Virtus.PRO, faworytami World of Tanks Pro League.

Drużyna Kazna Kru, będąca dla wielu osób czarnym koniem finałów (prawdopodobnie ciesząca się największą liczbą fanów ze wszystkich drużyn w rozgrywkach), zaskoczyła wszystkich. Najpierw rozbili drużynę DeNova 3:1, a następnie stoczyli serię niesamowitych bitew z Evil Panda Squad, pokonując ich 3:2!

Z drugiej strony Mousesports sprawili nam niemiłą niespodziankę pierwszego dnia i nie wykazali się umiejętnościami, jakich byśmy od nich oczekiwali. W punktacji ogólnej zajęli trzecie miejsce i spodziewaliśmy się, że będą walczyć drugiego dnia. Jednak w meczu z EPS przegrali 0:3, a w grupie przegranych po ostrej walce zostali pokonani przez DeNova. Dwie przegrane z rzędu spowodowały odpadnięcie Mousesports z finałów drugiego sezonu. Oby następnym razem mieli więcej szczęścia!

 

Dzień drugi

Drugi dzień finałów rozpoczął się od konfrontacji drużyny DeNova z Virtus.PRO. „Rosyjski niedźwiedź” zwyciężył pierwszą bitwę, ale w następnych powinęła mu się noga. W efekcie DeNova zwyciężyli w dwóch bitwach z rzędu. Virtus.PRO nie zamierzali jedna tanio sprzedać skóry i zebrali siły, wygrywając dwie ostatnie bitwy i kończąc mecz wspaniałym zwycięstwem na mapie Kopalnie, które zapewniło im prawo do ostatecznej walki o pierwsze miejsce!

Drugi mecz był rozgrywany w dużym tempie, a zwycięzca zyskiwał możliwość rywalizacji z Virtus.PRO o pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości 50 000 EUR. Zarówno EPS, jak i Kazna chcieli podjąć to wyzwanie, więc bardzo poważnie podeszli do gry. W efekcie bitwy były bardzo szybkie; nie chcąc marnować czasu, czołgi nie zatrzymywały się nawet na chwilę. Dzięki temu szybko poznaliśmy zwycięzcę – okazał się nim Evil Panda Squad, który pokonał przeciwników 3:0, tym samym rewanżując się za pierwszy dzień, kiedy to poniósł równie druzgocącą porażkę podczas gry z Kazną.

Trzeci mecz był pełny adrenaliny i napięcia. Kazna Kru dali pokaz umiejętności, zdolności taktycznych i determinacji, ostatecznie zwyciężając wynikiem 2:0. Druga walka była szczególnie napięta – doszło do sytuacji, w której dwa silnie uszkodzone czołgi IS-3 drużyny DeNova musiały zmierzyć się z prawie całkowicie zniszczonym czołgiem AMX 50 100 wspieranym przez T1 Cunninghama. Mały zwiadowca skutecznie spełnił swoją rolę, a dwójka graczy doskonale koordynowała swoje działania przez ostatnie dwie minuty gry, trzymając widzów w napięciu. Po ostatnim trafieniu widownia wybuchła okrzykami radości. Trzeci mecz, który odbył się na mapie Prochorowka, wbił ostatni gwóźdź do trumny drużyny DeNova, ponieważ na tym terenie Kazna pokazali się ze swojej najlepszej strony i wyrżnęli przeciwników do nogi. Szybkie zwycięstwo 3:0! Kazna Kru w końcu wywalczyli trzecie miejsce na podium!

W porównaniu z poprzednimi bitwami, mecz o pierwsze miejsce był dość jednostronny. Evil Panda Squad starali się nie ugiąć pod naporem rosyjskiego giganta, ale na próżno. Jak wiemy, World of Tanks to gra, w której liczą się przede wszystkim umiejętności i determinacja. Pierwsze miejsce zajęli Virtus.PRO, a drugie przypadło drużynie Evil Panda Squad.

 

Dziękujemy naszym widzom i do zobaczenia w trzecim sezonie!

Zamknij